Ruszamy do Korczowej
JESTEŚMY. Organizacja super. Wykładamy, segregujemy, momentalnie wszystko jest pakowane do samochodów, które jadą wgłąb Ukrainy lub do Hali Kijowskiej. Czasami podchodzą Uchodźcy i proszą o konkretne rzeczy. Z drugiej strony Hali Lwowskiej podjeżdżają busy: polskie, niemieckie, nawet grecki, aby zabrać ludzi. Wszystkim w sposób bardzo sprawny kierunek Policja i Wojsko. Wolontariusze z całego świata – głównie studenci. Język polski miesza się z ukraińskim i angielskim Dzieci, dorośli, z jednym plecaczkiem. Na ich twarzach niepokój, ale i ulga… są bezpieczni. Nie brakuje również łez wzruszenia To musi się skończyć zwycięstwem Ukrainy
Chwała Ukrainie
Kinga Klaczkowska Noworol