Jasełka pt.: „Wigilia Karoliny” autorstwa Marcina Kobierskiego w reżyserii nauczycieli szkolnych: p. Katarzyny Lib i ks. Patryka Chmielewskiego SDB.
Wrażenia aktorów.
Wiktoria (pasterka): Dzięki temu spektaklowi poznałam więcej przyjaciół. Nauczyłam się innego podejścia do nauki Jezusa. Pasterze z radością i frajdą rapowali głosząc narodzenie Jezusa. To była świetne scena, której nie zapomnę.
Filip (św. Józef): Najbardziej podobało mi się kiedy nieśliśmy scenografię. Śpiewając nieśliśmy ściany: integralną i najcięższą część scenografii.
Olaf (Król Melchior): Jasełka były śmieszne, ale z przekazem. Obsada była dobrze dobrana.
Ula (Maja – starsza siostra Karoliny): Za sceną była dobra atmosfera. Dogadywaliśmy się w grupie aktorskiej. Był dużo śmiechu. Pomimo, że za sceną było dużo zabiegania – wszystko wyszło idealnie. Jestem zadowolona z siebie.
Zuzia (Anioł Stróż Karoliny): Myślę, że jasełka, w których uczestniczyłam, wiernie oddawały rzeczywistość. Teraz dla wszystkich ważniejsze są telefony, niż sprawy rodzinne. Te jasełka pokazały, że warto liczyć na pomoc naszych Aniołów Stróżów.
Jan (król Kacper): Przedstawienie bardzo mi się podobało. Moją ulubioną sceną był występ pasterzy, którzy rapowali. Było śmiesznie, ale też ciekawie.
Maciej (król Baltazar): Najbardziej podobała mi się scena, w której wszyscy ustawialiśmy się tworząc żywy obraz. Ona wskazała to, co jest najważniejsze w Bożym Narodzeniu: rodzinę zebraną wokół Jezusa.
Jan (pasterz): Najbardziej podobała mi się nauka tekstu, a najmniej czekanie za kulisami na moje wyjście na scenę.
Dominika (mama Karoliny): Podobała mi się atmosfera towarzysząca nam w czasie przygotowań i występów. Równie ważne jest dla mnie to, że jasełka wskazały jak ważne są Święta Bożego Narodzenia dla wszystkich.
Emil (Anioł Michał): Uważam, że jasełka były super i przekazywały bardzo dużo wiedzy. Za kulisami działo się dużo. Mamy nad czym pracować.
Paweł (tata Karoliny): Moim zdaniem udanie się z jasełkami do Domu Seniora było bardzo dobrym pomysłem. Uśmiech widoczny na twarzach seniorów motywował aktorów do gry oraz udowodnił, że dzięki ciężkim próbom można osiągnąć oczekiwany sukces.
Zosia (Anioł Stróż Majki): Wystąpienie w jasełkach było dobre dla nas wszystkich. Nauczyło nas współpracy, dawania drugich szans, dyscypliny i zrozumienia.
Natalia (Karolina): Najbardziej podobał mi się tekst, który miałam do opanowania. Był bardzo prawdziwy – jakby z życia wzięty. Teraz sama go często używam, bo jest tak zabawny. Bardzo lubię pracę za kulisami – szybkie przebieranie się było wyzwaniem, ale dałam radę. Koledzy i koleżanki ogarnęli i odegranie dzięki nim głównej roli było czystą przyjemnością.
P. Katarzyna: Dla mnie najbardziej wzruszającym momentem były reakcje seniorów: śmiech na głos, komentarze, odnajdywanie prawdy ukrytej w scenariuszu. Patrząc na przedstawianą w jasełkach współczesną, zabieganą, zapracowaną rodzinę mówili: dawniej było naprawdę uroczyście. Pokazaliśmy im dzisiejsze realia dzieci, które tęsknią za prawdziwą, świąteczną atmosferą.
Ks. Patryk: Uważam, że uczniowie dali pokaz swoich umiejętności aktorskich w czasie jasełek. Niektórzy je zdobywali, niektórzy odkrywali, a niektórzy rozwijali już posiadane. Najbardziej cieszy mnie ich rozwój i rosnące poczucie pewności siebie. Myślę, że przekaz wartości przez teatr jest jedną z najbardziej skutecznych metod wychowawczych. Życzę im, by czas spędzony nad tym przedsięwzięciem zaowocował w ich życiu.
Redakcja: ks. Patryk Chmielewski SDB